Stop barbarzyńcom z Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego! Walka o uratowanie przed wysadzeniem mostu kolejowego trwa! – poseł Robert Kwiatkowski apeluje o społeczne wsparcie dla uratowania zabytku techniki przed zniszczeniem.
– Dziś osobiście jako poseł Komisji Infrastruktury Sejmu RP przyjechałem. Zobaczcie to piękne miejsce, ten malowniczy most troglodyci z PiS chcą pozwolić wysadzić amerykańskim filmowcom. Poniżej moje zapytanie do Premiera Piotra Glińskiego.
Proszę Was, wesprzyjcie obronę mostu kolejowego w Pilchowicach. Udostępniajcie, nagłaśniajmy ten niedorzeczny pomysł zniszczenia 111 letniego zabytku techniki. W demokratycznym państwie, skoro zawodzi administracja rządowa, tylko presja opinii publicznej może ocalić ten wyjątkowy zabytek przed zniszczeniem.
Toruń, dnia 26 lipca 2020 r.
Piotr Gliński
Wiceprezes Rady Ministrów,
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Panie Premierze!
Na podstawie art. 14 Ustawy z dnia 9 maja 1996 o wykonywaniu mandatu posła i senatora tekst jednolity - (Dz.U.2018.0.1799) składam zapytanie poselskie w sprawie wyrażenia zgodny na zniszczenie mostu kolejowego nad Jeziorem Pilchowickim w Województwie Dolnośląskim.
W związku z informacjami medialnymi i wypowiedziami przedstawicieli PKP Polskie Linie Kolejowe proszę o pilną odpowiedź na zadane poniżej pytania.
Panie Ministrze!
W pobliżu wsi Strzyżowiec, w latach 1905-1906 nad Jeziorem Pilchowickim zbudowano most kolejowy, przez który przebiega (aktualnie nieczynna) linia kolejowa nr 283 Jelenia Góra – Lwówek Śląski. Jezioro Pilchowickie jest jeziorem zaporowym na rzece Bóbr, które przegrodziła wybudowana w latach 1902-1912 zapora i zabudowana w niej elektrownia wodna. Jak łatwo policzyć, kompleks tych malowniczo położonych w Dolinie Bobru budowli, ma przeszło 100 lat i jest wyjątkowym zabytkiem techniki.
Most w Pilchowicach znajduje się w wojewódzkiej ewidencji zabytków. W czerwcu br. wszczęto procedurę wpisu ww. obiektu do rejestru zabytków. Warto zaznaczyć, że ta wyjątkowa budowla szczęśliwie przetrwała próbę wysadzenia w powietrze przez wycofujące się wojska hitlerowskie wiosną 1945 i po naprawach była eksploatowana od 1946 do 2016 roku.
Wiosną 2020 roku media ujawniły, że ekipa filmowa jednego z amerykańskich producentów filmowych poszukuje scenografii do realizacji superprodukcji z Hollywood – Mission Impossibile 7 z Tomem Cruisem w roli głównej. Elementem filmowej opowieści ma być widowiskowe wysadzenie mostu kolejowego w Pilchowicach w powietrze. Społecznicy z Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska, zaalarmowali wówczas wojewódzkiego konserwatora zabytków na Dolnym Śląsku.
Sprawę nagłośnił też Piotr Rachwalski, były prezes Kolei Dolnośląskich.
Z informacji przekazanych wielu mediom wynika, że Konserwator Zabytków, po przeprowadzeniu wizji lokalnej, stwierdził nielegalny montaż podestu (trapów) pod całym mostem. Zawiadomił o tym Inspektorat Nadzoru Budowlanego i zapowiedział starania o wpis do rejestru. Postępowanie to jest już w toku, co oznacza docelowo objęcie mostu pełną ochroną i zakaz prowadzenia na nim jakichkolwiek prac.
Wobec wielu pytań mediów dolnośląskich, rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec do redakcji Radia Wrocław, napisał: „Wykorzystanie mostu do ujęć filmowych i działań artystycznych, może nastąpić dopiero po zawarciu odpowiedniej umowy, zgodnej z obowiązującymi prawem i przepisami. Umowy tego typu stanowią o czasowym użyczeniu infrastruktury, w zgodzie z obowiązującym prawem oraz uzyskaniem w razie potrzeby wszelkich zgód od innych organów. Obecnie nie ma podpisanej umowy na realizację zdjęć na moście nad Jeziorem Pilchowickim, na odcinku linii nr 283 Jelenia Góra – Lwówek Śląski”.
Jednak przedstawiciele firmy Alex Stern, przygotowującej produkcję hollywoodzkiej wytwórni w Polsce, Robert Goloba w wywiadzie dla Wirtualnej Polski z dnia 23 lipca, przyznał, że czeka na zgodę na użycie 111-letniego mostu w Pilchowicach na potrzeby hollywoodzkiego filmu. „– Współpracujemy z Ministerstwem Kultury. Mamy pomoc państwa. Nie popełnimy żadnego przestępstwa. Wszystko będzie zgodne z polskim prawem – zapewnia”. W dalszej części wywiadu niedwuznacznie Prezes Goloba sugeruje, że most jest w złym stanie technicznym, nikt nie ma środków na jego remont i najlepszym co może most spotkać to jest jego odbudowa przez Amerykanów. Na pytanie redakcji, czy filmowcy planują wysadzenie mostu Goloba informuje pokrętnie:
„Musimy teraz uzyskać odpowiednie pozwolenia i zgody. To zajmie około pół roku. Zawsze takie duże produkcje wymagają pomocy państwa. Współpracujemy z Ministerstwem Kultury. Ale właścicielem tej linii jest PKP PLK SA i to oni muszą wyrazić zgodę na dzierżawę tej linii i tego mostu.
Dociskany wprost przez dziennikarza WP, że dojdzie do wysadzenia mostu Goloba odpowiada: „Do rewitalizacji! Liczy się efekt końcowy. Nie popełnimy żadnego przestępstwa. Wszystko będzie zgodne z polskim prawem. My oraz duże studia hollywoodzkie przywiązujemy do tego ogromną wagę.” Ponad wszelką wątpliwość mamy zatem do czynienia z cyniczną próbą manipulacji polskiej opinii publicznej i wykorzystania trudnej sytuacji materialnej Polskich Linii Kolejowych do barbarzyńskiego wysadzenia w powietrze przeszło 120 letniego zabytku techniki.
Jest to o tyle szokujące, że Polska była polem bitwy najstraszniejszej z wojen – II Wojny Światowej. Dolny Śląsk podczas kampanii zimowej 1945, tj. walk Wehrmachtu i SS z 1 Frontem Ukraińskim marszałka Koniewa ucierpiał w sposób niewyobrażalny. Grupa Armii „Środek”, dowodzona przez fanatycznego nazistę feldmarszałka Ferdinanda Schörnera stawiała zaciekły opór walcząc prawie o każde miasto, a potem niszcząc i wysadzając co się dało na drogach odwrotu, aby utrudnić natarcie wojskom marszałka Koniewa. Zdobywające Dolny Śląsk oddziały radzieckie, działały równie bezpardonowo, nie oszczędzały tutejszej ludności, miast, infrastruktury a tym bardziej zabytków.
Wyjątkowe i bogate dziedzictwo kulturalne Dolnego Śląska, jego liczne zabytki, zostało w znaczącej mierze w toku tych barbarzyńskich walk i w okresie po nich następującym, bezpowrotnie unicestwione. Nieudolnie wysadzany przez hitlerowców most kolejowy w Pilchowicach, choć uszkodzony, cudem ocalał. Służył Polsce po naprawie od 1946 aż do 2016 roku. I oto dowiadujemy się, że na potrzeby amerykańskiego filmu, zabytek techniki, położony w bajkowym malowniczym górskim krajobrazie nad Jeziorem Pilchowickim nieopodal zabytkowej elektrowni i zapory ma zostać zniszczony.
W roku 1969 Jugosławia, rządzona przez marszałka Josipa Brotz Tito, wyprodukowała wielką wojenną epopeję sławiącą partyzanckie dokonania tego dyktatora - „Bitwa nad Neretwą”. Nie liczono się z kosztami. Nie było wówczas technik cyfrowych, więc co było w ówczesnym świecie ekstrawagancją, zbudowano most nad Neretwą i go na potrzeby filmu wysadzono. Ale nawet dyktator nie odważył się wysadzać w powietrze mostu istniejącego, a co dopiero zabytkowego. Dziś w dobie niewyobrażalnego postępu techniki filmowej, efektów specjalnych i możliwości komputerowej animacji wysadzanie w powietrze zabytkowego mostu jawi się jako przejaw wyjątkowego barbarzyństwa i głupoty.
Panie Ministrze!
Informuję Pana dodatkowo, że w czerwcu 2020 roku marszałek województwa dolnośląskiego, Fundacja Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska oraz przedstawiciele obiektów figurujących na Mapie Zabytków Techniki podpisali porozumienie o utworzeniu Dolnośląskiego Szlaku Zabytków Techniki, który miał obejmować także most w Pilchowicach. Przeciwko planom zniszczenia mostu zaprotestował w lipcu 2020 roku w liście do premiera Mateusza Morawieckiego przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego dr Miles Oglethorpe.
Panie Ministrze!
Uwzględniając wyżej opisane informacje proszę o niezwłoczną odpowiedź na następujące pytania:
Czy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego prowadzi rozmowy z jakimkolwiek podmiotem na temat wykorzystania mostu kolejowego w Pilchowicach na potrzeby amerykańskich filmowców?
Czy podczas tych rozmów, rozważane jest wysadzenie pochodzącego z roku 1906 roku mostu kolejowego, a następnie jego odbudowa?
Czy rząd RP i prezes Rady Ministrów są poinformowani, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego rozważa unicestwienie zabytkowego mostu? To czego nie zniszczyły żywioły, czego nie wysadziły i nie zbombardowały walczące na Dolnym Śląsku podczas II wojny światowej armie hitlerowskich Niemiec i Związku Radzieckiego zamierza się za zgodą i przy pomocy polskiego rządu w XXI wieku wysadzić na potrzeby filmu? W dobie technik cyfrowej animacji rozważane jest wysadzenie zabytku, w zamian za jego odbudowę?
Czy prawdą jest, o czym pisały w grudniu 2019 roku media, że Wojsko Polskie konsultowało warunki wysadzenia mostu kolejowego w Pilchowicach z filmowcami? Jeśli tak, to na jakiej podstawie polska armia udziela porad, jak zniszczyć element polskiego dziedzictwa narodowego w postaci wysadzenia zabytkowego mostu?
Robert Kwiatkowski, poseł na Sejm RP
29 lipca 2020 r.